Za oknem deszczyk rosi ziemię .Wiem, wiem deszczyk czerwcowy konieczny, ale dlaczego ciągle w weekend przychodzi?
Mimo, że dzień jest latem długi , mnie czas ucieka jak mgnienie oka.W domu praktycznie mnie nie ma w tygodniu. Robótki czekają na dokończenie.
Szydełko króluje nadal...Kolejna praca z tematem róż... ale nie ukończona.
Aby ożywić ten wpis...coś co mnie zauroczyło...
Dziś - najnowsze moje perełki za grosze. Tym razem białe serwetki z haftem RICHELIEU.
Mniejsza, owalna 32 cm/15 cm i większa w kształcie kwadratu o wymiarach 110 cm/110 cm.
Musiałam je mieć są urocze. Czy Wam także się podobają?
Pozdrawiam i miłej niedzieli Wam życzę.
Są urocze, piękne zdobycze - pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńCudne serwety :-) Uwielbiam haft Richelieu mimo, że sama nie umiem takich cudowności tworzyć...
OdpowiedzUsuńTak jak Ty - nie mam czasu na robótki... zresztą na nic nie mam czasu :-) Ale cały czas mam nadzieję, że będzie lepiej :-)
Pozdrawiam serdecznie.