środa, 10 grudnia 2014

Cieplutkie melanże

Jak zwykle witam Was cieplutko.

W dzisiejsze południe oszronioną przyrodę rozświetliło grudniowe słońce . Widok cudowny, szczególnie po mrocznych i mglistych poprzednich dniach. Żałuję, że nie uwieczniłam tego na zdjęciach. Oszronione  i zastygłe w bezruchu drzewa i przebłyski słonecznych promieni to niesamowity widok.
W taki  promienny dzień grudniowy inaczej smakuje kawka, inaczej patrzę na świat....
Właśnie skończyłam melanżową, ciepłą chustę. Melanż to mieszanka beżu, brązu i bordowego odcienia przyjemnej  tureckiej włoczki.. Mimo ażurów jest miłym, otuleniem na mroźny czas.

















Wzór wymyślony w trakcie dziergania , choć mogłoby się obejść bez ażurów przy tak ozdobnej włóczce.
Wykończenie chusty jest mocno pofalowane.

Wcześniej z tej samej włóczki powstała niezwykle masywna, ciepła kamizelka z golfem. Ponieważ jeszcze jej nie pokazałam na blogu, a już wiele razy cudnie grzała - dziś ma swą premierę.
 Niezwykle prosta, wykonana ściegiem ściągaczowym, stanowi solidne uzupełnienie zimowej garderoby.



Choć dziergam coś nie coś na drutach, ostatnio często sięgam po szydełko. Nie tworzę czegoś nadzwyczajnego, bo daleko mi do doskonałości , ale próbuję.....
Pozdrawiam Was cieplutko .

7 komentarzy:

  1. Cudna chusta - piękne ażury i doskonałe wykończenie :-) Uwielbiam takie falbanki :-)
    Bezrękawnik wspaniały.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa. Wykończenie chusty wyszło tak niezamierzone , ale tak to bywa, jak się robi z pamięci. Cieplutko pozdrawiam.

      Usuń
  2. Podziwiam Cię, że wzór wymyślasz w trakcie roboty i jeszcze bardzo kształtna chusta wychodzi. Ja wolę raczej weselsze kolory, ale młodej buzi mieszanka brązów nie będzie postarzać i bezrękawnik dogrzeje, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, ale to wymyślanie ma plusy, gdyż dziergam na luzie, a także minusy, bo czasami dziwnie wychodzi robótka np. bardzo się rozszerza. Wtedy zamiast chusty wychodzi peleryna. Melanż nie jest tak bardzo mroczny, ale skutecznie wykańczam zapasy włóczkowe i na niego przyszła pora. Serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  3. Piękna chusta idealnie pasuje do tego ciepłej kamizeli z golfem.
    Ja zakupiłam druty i włóczki i tak już leżą z dwa lata, nie wiem czy kiedyś nauczę się dziergać, ale akcesoria czekają na mnie :) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za milutki komentarz. Ja nie umiałam w ręku trzymać drutów, a oczka były tak ciasne, że nie mogłam ich przerabiać. Podziwiając prace innych, sama zaczęłam się przełamywać, by jak najlepiej dziergać.Wierzę, że te wypoczęte po 2 latach druty i motki, nabiorą mocy.
      Pozdrawiam gorąco.

      Usuń
    2. Dokładnie, miałam tak samo, zrobiła nawet mniej niż połowę szalika na drutach.Druty mi spadały, jakoś tak opornie mi szło, oczka były za ciasne i się poddałam. A tam bardzo chciałam zrobić komin biały pod kurteczkę :)

      Włóczki są czekają aż się przełamię i zacznę dziergać -
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń